Jest kwiecień. W twoim mieście jest organizowany festiwal piosenki, w którym wystąpią młode zespoły takie jak One Direction, Miley Cyrus, Justin Bieber czy Selena Gomez. Ty( 18 l.) również masz zespół z Susan( 18 l.) i Ann ( 20.l), który nazywa się " White Chocolate ". Nie przepadałyście za takimi typami rywalizacji, więc postanowiłyście uciec, ale gdy się wymykałyście to wasz menadżer John was przyłapał i zaczął gonić. Biegłyście ile sił i wpadłyście do pierwszego lepszego pokoju. Zobaczyłyście chłopców z One Direction stojących w samych bokserkach< nawet Harry miał O.o >. Lekko się zdziwiłyście, ale gdy usłyszałyście kroki dochodzące zza drzwi wystraszyłyście się i przepraszając uciekłyście przez okno.
S: - DZIEWCZYNY TAM BYŁO 1D !!! <pisk i taniec szczęścia>
A: - No to Ty nie zauważyłam ...
S: - Jak mogłaś tego nie zauważyć ?!
Ann odgarnęła włosy z czoła i zrobiła tzw. facepalm.
T: - Jeju Susi nie wiedziałam, że masz obsesję na ich punkcie.
Na policzkach Twojej przyjaciółki namalowały się czerwone rumieńce, które zakrywała chowając twarz w swoje dłonie oddając gest zawstydzenia. Odwróciłaś się i spojrzałaś w okno, w którym stali chłopcy i dziwnie się na Was patrzyli. Pomachałyście im i poszłyście w stronę Milkshake City. Weszłyście do środka i kupiłyście sobie muffiny i sok pomarańczowy. Gdy usiadłyście przy stoliku spojrzałaś w okno i zobaczyłaś Hazze, Louis'a i Liam'a idących w stronę budynku, w którym się znajdowałyście. Jedząc muffiny zakrztusiłaś się i poczułaś, że ktoś energicznie wali Cię w plecy. Był to Harry patrzący na ciebie z przerażeniem jakby się bał, że coś Ci się może stać.
H: - Powinnaś bardziej uważać.
T: - Oj dobra, nie ważne przecież nic mi nie jest.
H: - Pfff, a co jeśliby się jednak coś stało?!
T: - Eh .. ok dziękuję, że uratowałeś mi życie dzielny rycerzu.
H: - Nie ma za co nieuważna dziewojo.
Powiedział patrząc na mnie tymi swoimi wielkimi paczałkami i robiąc wielki uśmiech. Miał piękne zielone oczy i proste białe zęby. Gdy spojrzałam na niego czułam przyjemny dreszcz przechodzący po całym moim ciele.
H: - Jestem Harry Styles
T: - <T. I>. Jestem waszą fanką i jeżeli zaraz nie dostanę zawału jak to wszystko co się dzieje do mnie dotrze to nie wiem co się stanie.
Harold zaśmiał się nerwowo i dosiadł się do was z resztą chłopców.
KONIEC CZ. I
______________________________________
Jak się podobało ? pisać dalej czy nie ? jakoś teraz nie mam weny, więc jest cienkie. tak naprawdę to nie umiem pisać, ale komentarze są mile widziane. PISZCIE I OCENIAJCIE!! //Sysia ♥
Pomysł na notkę od http://zawsze.tumblr.com/
ja nie moge to jest super ;) dawajcie drugą cz. !! już nie mogę się doczekać :D
OdpowiedzUsuńDokładnie ! :D
OdpowiedzUsuńJa cem 2 część ! Uwielbiam to tak jak ten blog
postaram się jeszcze dziś napisać. Dzięki jesteście kochani <3
OdpowiedzUsuń