http://www.youtube.com/watch?v=OHkvan-NFnM <--- włącz...
Każdy z nas zna to okropne uczucie straty kogoś ważnego
prawda .? Ale co będzie jeśli ta osoba tak bardzo nie chciała od ciebie odejść
.?
Do twojego serca wchodzą wyrzuty sumienia myśli że mogłaś
coś zrobić. Chociaż każdy tłumaczy że nikt nic nie mógł zrobić, ale ty nie
chcesz ich słuchać.
To uczucie że nie nacieszyliście się sobą. Że już nigdy
razem nie będziecie że musicie być oddzielnie. Między niebem a ziemią.
Chociaż ponoć jeśli dusza tak bardzo nie chce odejść jeśli
jej serce zostało przy drugiej osobie staje się jej aniołem stróżem jest z nią
wszędzie. Zasypia przy niej i budzi się przy niej, lecz ta straszna świadomość
że ukochana nie usłyszy gdy mówi do niej dwa piękne słowa. Nie czuję jego
dotyku. Jego zapachu. Jego…
Oby dwoje umierają od środka. Ona z tęsknoty on z
bezsilności. Czasem miłość jest tak wielka że potrafi oszukać wszystko i
wszystkich. Czasem śmierć przychodzi szybko czasem daje drugą szansę, ale nikt
nie może z tym nic zrobić.
29 sierpnia 1993 - 17 stycznia 2015. Data śmierci Liam’a
Payn’a. Twojego narzeczonego. Dokładnie 24 grudnia 2015 został przewieziony do
szpitala im św. Tomasza. Nikt z was nie wiedziało co się dzieje. Liam po prostu
osunął się po szklanych drzwiach od balkonu przy których stała choinka. Święta
spędzaliście z rodziną Payne.
Pamiętasz jakby było wczoraj. W czerwonej sukience i takiego
samego koloru szpilkach, wbiegasz na korytarz ogromnego szpitala. Kolejne łzy
spływały dość szybko. Makijaż spływał razem z nimi zostawiając brązowe smugi na
czerwonych od zimna policzkach. Ledwo łapiąc oddech pytasz się recepcji co
dzieje się z chłopakiem przywiezionym przed chwilą. Kobieta mówi że jest pod
kroplówką i leży w zamkniętej Sali nr 8. Czym prędzej biegniesz przed siebie
widząc nr. 3 później 4,5,6,7 aż w końcu 8. Stajesz i wpatrujesz się w szybę
dusisz się własnymi łzami widząc jak szybko podpinają bruneta w jakieś kabelki.
Walnęłaś raz pięściami w szybę i krzyknęłaś : Nie !.
Potem odwróciłaś się plecami i osunęłaś się po szybie i po
ścianie. Lekarze chciali Cię wziąć do domu ,ale jedna z pacjentek zaczęła
prosić żeby Cię nie zabierali. Zgodzili po dłuższym czasie się a ty pod kuliłaś
nogi i siedziałaś tak aż do rana. Obserwowałaś lekarzy na nocnym dyżurze
pielęgniarki – wszystkich.
Rano jedna z pielęgniarek ukucnęła koło ciebie podając ci
kawę.
- Dziękuję
Uśmiechnęłaś się i zanurzyłaś usta w cieczy.
-Chłopak ?
- Narzeczony
Odpowiedziałaś szybko i pociągnęłaś nosem.
- W pokoju pielęgniarek jest łóżko…
Zaczęła ,ale szybko jej przerwałaś.
- Dziękuję ,ale nie muszę zostać przy nim jeśli nie mogę być
w środku będę tu.
Uśmiechnęłaś się patrząc cały czas w brązową kawę z mlekiem.
- Potrzebuję mnie …
Dodałaś po chwili a pielęgniarka uśmiechnęła się. Wstała i
zajrzała przez szybkę „ w normie” powiedziała do ciebie. To chyba miało Cię
ucieszyć.
Uśmiechnęła się i poszła w drugą stronę.
Koło 14 w głównych drzwiach zobaczyłaś zdezorientowanego
Malik’a . Szybko wstałaś i biegłaś wprost na niego. On widząc Cię Otworzył ręce
a ty „wbiłaś” się w jego klatę.
Zaczęłaś płakać a on tylko zaciskał oczy żeby nie leciały
łzy.
„Panie Wotson ! Pacjent Payne się budzi !” Słysząc to
spojrzeliście na siebie i zaczęliście biec chwile potem byliście w sali Liam’a.
- Nie źle nas wystraszyłeś stary…
Zaczął Zayn a Liam szybko zaczął mówić.
- Co ze mną ?
- Masz 2 guzy w okolicach serca… zostało ci maksymalnie pół
roku…
Przychodziłaś co dziennie , co dziennie z uśmiechem na
ustach witałaś go. Modliłaś się żeby tam jeszcze leżał. Stan chłopaka pogarszał
się z dnia na dzień z godziny na godzinę.
Pamiętasz gdy przyszłaś do niego jak co dzień a on leżał a z
oczu leciały mu łzy.
- Skarbie co jest ?
Podbiegłaś do łóżka.
-Zawołam pielęgniarkę !
Powiedziałaś i miałaś wyjść ,ale on złapał Cię za rękę.
- Nie chce Cię zostawiać…
W twoich oczach pojawiły się łzy. Usiadłaś na łóżku i
patrzyłaś na niego.
- To nie zostawiaj
- To trudne… nie chce Cię tu zostawiać ,ale powinienem.
- Nie Liam nie mów tak !
- Skarbie proszę ...
Łzy spływały po twoich policzkach jeszcze szybciej. Kiwałaś
głową na nie zaciskając usta.
- Proszę…
- Nie zostawiaj mnie Liam dla ciebie wstaję co dzień.
- Nigdy nie zostawię zawsze będę przy tobie
Zaczęłaś kręcić głową przecząco a z twoich oczu poleciały
kolejne łzy.
- Zostawisz … nie będzie Cię
- Zawsze będę ! Nigdy nie pozwolę by ktoś Cię skrzywdził !
Zakryłaś wolną ręką usta i przenosząc ją na szyję.
- Proszę nie zostawiaj mnie …
- Nigdy Cię nie zostawię ! Gdy będziesz potrzebowała abym
Cię przytulił wyjdę w postaci słońca i utulę Cię ciepłymi promieniami. Gdy będziesz
potrzebowała abym złożył na twoich ustach pocałunek zawieje lekko wietrzykiem i
ucałuję twoją twarz. A gdy mnie odwiedzisz (grób) będę tam przy tobie. Zawsze
będę przy tobie nawed jeśli mi nie pozwolą.
Uśmiechnął się.
- Na zawsze ?
- Na zawsze
Powiedział a ty lekko musnęłaś jego usta.
- Dobranoc skarbie…
Powiedziałaś a z oczu leciały Ci łzy łza za łzą i kolejna i
znów.
- Uśmiechnij się do mnie
Pokazał rząd białych ząbków a ty zaczęłaś się śmiać.
- Dobranoc kocham Cię … trzymaj mnie za rękę do końca dobrze
? Boje się …
Pokiwałaś głową a on jeszcze raz musnął twoje usta i powoli
zamykał oczy. Wszystko zaczęło pikać jego uśmiech zaczął znikać oczy zamykać.
Twoje łzy spływać. Puścił twoją dłoń.
Wstałaś z łóżka i poszłaś na balkon który był „w Sali”. Łzy
cały czas spływały.
- Daj znać jak tam jest
Uśmiechnęłaś się a lekki wiaterek otarł twoją twarz.
Zaśmiałaś się i zamknęłaś oczy.
- Mam nadzieję że dotrzymasz obietnicy…
Słońce wyszło z za czarnych chmur i gładziło twoje ciało.
Zamknęłaś oczy i usłyszałaś ciche cichuteńkie „obiecałem tak ?” ...
_____________________________________________________
Sylvia
Sylvia
poryczałam się jak to pisałam ,ale wątpię żebyście wy płakali ;).
Hehe....
Oceńcie sami jak wam się podoba następny z kim ? piszcie
Dajcie tyle kom ile możecie chce znać waszą opinię tego imagina bardzo się nad nim starałam
Cała się trzęsę i łzy spływają mi po policzkach....
OdpowiedzUsuńNie napiszę więcej... nie dam rady....
Koochani jest błąd ! Miało być Grudzień 2014 !! :P hehe <3
OdpowiedzUsuńhttp://opowiadanieoonedirection9.blogspot.com/ Blog świetny polecam!!! A Wasz jest genialny!!! Kocham:***
OdpowiedzUsuńRyczę. :< ryczę, kurde. >:< A WIESZ, ŻE JA NIE LUBIĘ PŁAKAĆ. :c
OdpowiedzUsuńnastępny z Lou. :33333333 albo Niallerem. ;3
PŁAKUSIAM PRZEZ CIEBIE !
OdpowiedzUsuńDziewczyno przez Ciebie mam łzy w oczach. To co piszesz jest piękne . Kocham <33
OdpowiedzUsuńŚwietne..Naprawdę boskie. Popłakałam się pod koniec...
OdpowiedzUsuńMasz talent dziewczyno.! :3
Było już coś takiego na innym blogu... tylko Twoje trochę przerobione
OdpowiedzUsuńRyczę dosłownie to jest piękne :)
OdpowiedzUsuńJa..
OdpowiedzUsuńo boże. Popłakałam się jak małe dziecko.. Nie wyobrażam sobie, co by to
było gdyby Li umarł.. Gdybym nigdy więcej nie mogła usłyszeć jego głosu
i zobaczyć uśmiechu.. świetny imagne <3
Ja ryczałam jak głupia :) Cudowny imagin
OdpowiedzUsuńRycze jak głupia zaraz idę do koleżanki na imprezea mój cały makijaż się rozpłyną ;((((
OdpowiedzUsuńale to cudowny imagin ♥
Czyli nie tylko ja mam te jebane łzy w oczach ?
OdpowiedzUsuńTa wszyscy ryczą, ja też <3
OdpowiedzUsuńTa wszyscy ryczą, ja też <3
OdpowiedzUsuńPłakałam cały czas masz talent i go nie marnuj tyle ze Ja bym go jeszcze rozwinęła
OdpowiedzUsuń