Harry

wtorek, 28 sierpnia 2012

Imagine z Zayn'em

- Proszę Cię !
Zaczęłaś chodzić za chłopakiem po całym domu a on nadal mówił "nie".

Skierowałaś się za nim w stronę salonu. Usiadł na kanapie i wpatrywał się w telewizor.
- Zayn zrozum to nie takie proste !

- jest proste 
prychnął pod nosem. A ty stanęłaś przed nim już wkurzona i kontynuowałaś.
- Jeśli myślisz że zostawienie Ciebie tutaj jest dla mnie łatwe to się grubo mylisz.
Skrzyżowałaś ręce na piersi a on tylko spojrzał na ciebie i prychnął.
- pierdolony bachor !
krzyknęłaś i wróciłaś do waszej sypialni. Na łóżku leżała już walizka a w niej parę bluzek i sukienek. Kolejno zaczęłaś wkładać rzeczy do torby. 
- a gdzie szorty z flagą ?...
Mówiłaś sobie pod nosem gdy poczułaś na swojej szyi czyjś oddech. Było więcej niż wiadomo że to Zayn. 
- Nawed 1 dzień dłużej ?
- wiesz że to nie ode mnie zależy...
powiedziałaś odwracając się do niego. 
- Będę tęsknił ...
- Ja też, bardzo. Wiem ze Paryż jest daleko ,ale sam dobrze wiesz jak marzyłam o tej szkole. 
Powiedziałaś uśmiechając się na samą myśl. Złapałaś jego policzki i musnęłaś leciutko jego usta. 
- Będę do ciebie dzwonił co dziennie ...
uśmiechnął się łobuzersko i zaplątał ręce w okuł twoich bioder. Zaczęłaś się tylko śmiać. 
Koło 6 wstałaś i zobaczyłaś że twojego chłopaka nie ma w łóżku. Nie zdziwiło Cię to pewnie wyszedł na papierosa - myślałaś. Wstałaś wzięłaś szybki prysznic później się ubrałaś. 
Będąc w kuchni zobaczyłaś że brunet stoi z kawą w ręce. Podał ci ją i dał buziaka w czoło. 
-Ty tak wcześnie .? Ledwo wywlec Cię z łóżka o 13...
Zamoczyłaś usta w cieczy i patrzyłaś na chłopaka który się zaśmiał.
- Musiałem Cię pożegnać.
Uśmiechnęliście się do siebie po czym Malik odwiózł Cię na lotnisko i czule pożegnał. Uroniłaś kilka łez i poszłaś na odprawę. 

Byłaś w Paryżu od 5 dni. Każdy dzień zaczynał się tak samo o 6:25 dzwonił do ciebie Zayn i budził Cię do szkoły potem wieczorem dzwonił na skype i rozmawialiście jak wam minął dzień, ale dziś ?.
Było inaczej. Nie zadzwonił rano a ni wieczorem. Nie odpierał od ciebie telefonów. Zaczęłaś się martwić i jeszcze ten sms od niego : przepraszam ze nie odpieram w samolocie nie mogę rozmawiać. xx.
Jakim kurwa samolocie ?.
Następne dni minęły Ci dziwnie Zayn nie pisał. Nie zdzwonił. Nie kontaktował się. 
Siedziałaś właśnie na zajęciach i wgl. nie mogłaś się skupić. 
- Panno [T.I] ! Nie uważa panienka wgl. !
Wstałaś i powiedziałaś ciche "przepraszam już to się nie powtórzy" 
Usiałaś i usłyszałaś znajome:"Vas Hapenin?!"
Wzięła byś to za przesłyszenie gdyby nie głos nauczyciela : Co się do jasnej anielki dzieje ?!

Poczułaś na swojej dłoni dotyk i po chwili pociągniecie spojrzałaś w górę i zobaczyłaś Malik'a.
- przepraszam słonko ,ale musiałem do ciebie przylecieć...
_________________________________________________
Sylvia

Odnoszę mocne wrażenie że jakoś przestaliście mnie lubić...
zapraszam na mojego nowego bloga :
http://nfjkurhuth.blogspot.com/

8 komentarzy:

  1. Ja uwielbiam ciebie i twoje imaginy <3 pisz dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciutke krotki, ale mi sie podobalo ;-) a końcówka taka oooooo ;-P No czekam czekam na kontynuację któregoś z rozpoczętych.

    OdpowiedzUsuń
  4. Daj więcej Imaginów z Zayn'em. <3

    OdpowiedzUsuń
  5. ja pierdole,dziwko ile ty masz lat?! 9?! ile bledow jest w nim! naucz sie najpierw pisac! a dopiero pozniej sie bierz za pisanie imaginow!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. super <3 ;) XD
    Zapraszam do mnie, dopiero zaczynam. Licze na komentarz. :))
    http://thestoryofmylife69.blogspot.com/ <3

    OdpowiedzUsuń