Złapał Cię za rękę a z jego oczu zaczęły lecieć łzy. Które szybko wytarł jakby wstydził się ich.
„Nie wycieraj łzy to oznaka cierpienia”
Uśmiechnęłaś się przez łzy które „wypadły Ci”
jakiś czas temu.
jakiś czas temu.
On tylko uśmiechnął się przez łzy.
„Tak bardzo Cię kocham , tak długo czekałem żeby Ci to powiedzieć kolejny raz”
Powiedział uśmiechając się a po jego policzkach spływały po kolei małe słone kropelki.
- Nie rozumiem tyle razy mi to …
- ,ale za każdym brałaś to tylko jako zwykłe zdanie czy powiedzenie
Złapał twoje policzki które szybciutko stały się nieco różowe. Spojrzał w twoje tęczówki – przeszył Cię wzrokiem.
Chciał się wycofać – widziałaś to
Zaczął błądzić wzrokiem, lekko puścił twoją twarz chciał odejść. Znów Chciał to zrobić.
„Czemu mi to robisz ?”
Spytałaś, to nie było tylko to że nie chciał Cię pocałować bo nie oto chodziło. Zachowywał się jakby się bał. Jakbyś po ty pocałunku miała się rozpuścić i nigdy nie wrócisz.
Chłopak spojrzał na ciebie pytającą miną.
„ Louis ! Nie rozumiesz że tego chce! Marzyłam o tym ! Ty z nów uciekasz !...”
On tylko patrzył na ciebie i szybko wpił się w twoje małe usta. Szybko zamknęłaś oczy rozkoszowałaś się tą chwilą. Czułaś jak gładził twoje policzki, ty lekko jeździłaś ręką po jego klacie.
Louis odsunął głowę a y czując brak jego ust lekko otworzyłaś oczy, zobaczyłaś jego uśmiech. Szybko wysłałaś mu swój i wtuliłaś się w niego. Gładził jedną ręką po twoich plecach drugą obejmował Cię w tali wyszeptał ciche „ od zawsze o tym marzyłem, Elka to była tylko przykrywka. Kiedy do mnie zadzwoniłaś od razu wsiadłem w samolot i przyjechałem do ciebie skarbie.”
***
„[T.I&T.N] i Louis Tomlinson na romantycznej kolacji !”
Zobaczyłaś swoje zdjęcia na trzeciej stronie twojej ulubionej gazety. Uśmiechnęłaś się leciutko pod nosem ponieważ zdjęcie było przed 4 tygodni. Z twoich przemyśleń wyrwał Cię alarm w telefonie zatytułowany „Dziś przyjedzie Lou ! o 13 będzie na lotnisku!”
Pokazałaś ekranowi wielki uśmiech i wparowałaś do łazienki.
~
Wybiegłaś z domu jak oparzona – chciałaś Lou zrobić niespodziankę i odebrać go z lotniska. Wsiadłaś w taksówkę i po chwili zobaczyłaś przed lotniskiem mnóstwo fanek.
Wysiadłaś z samochodu i przepychałaś się przez piszczące dziewczyny. Była wielka kolejka do chłopców – postanowiłaś stanąć w kolejce do Louisa.
”Stoję w kolejce żeby zobaczyć swojego chłopaka” zaśmiałaś się. Po około 30 minutach nadeszła twoja kolej, chłopak w ogóle nie patrzył w stronę fanek ciągle oglądał się jagby szukał wyjścia.
”Stoję w kolejce żeby zobaczyć swojego chłopaka” zaśmiałaś się. Po około 30 minutach nadeszła twoja kolej, chłopak w ogóle nie patrzył w stronę fanek ciągle oglądał się jagby szukał wyjścia.
- dla kogo podpisać ?
- a nie możesz mnie pocałować ?
Spytałaś śmiejąc się cicho, chłopak spojrzał na ciebie ze zdziwieniem, ale szeroki uśmiech szybko zamaskował zdziwienie.
Spytałaś śmiejąc się cicho, chłopak spojrzał na ciebie ze zdziwieniem, ale szeroki uśmiech szybko zamaskował zdziwienie.
Podniósł Cię i przytulił chowając w twoją szyje.
„Słodko stary, dziękuję”
Usłyszeliście za sobą znajomy głos i spojrzeliście w tył. Szybko zamarłaś…
Usłyszeliście za sobą znajomy głos i spojrzeliście w tył. Szybko zamarłaś…
Sylviaa
kończymy na 11 dzieci xP
nasępny 5 kom :3 norma xd
kocham was ;*
Omnomnomnom ^^
OdpowiedzUsuńWiedziałam ze to Lou , wiedzialm ! :D
Czekam na następne ;3
jaki fajny *.* Romantiko =D
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie jak chcesz ;P http://zawszespokooo.blogspot.com/
*.* Dawaj dalej ♥
OdpowiedzUsuńTo takie słoodkie ♥