Czasem czułaś że słowo „marzenia” Cię ubóstwia. Jesteś jego
ulubienicą. Nie zawsze tak było. Szkoda żeby było idealnie musisz tyle stracić.
Czemu idealnie ?. Należysz do słynnego zespołu : In your heart. Jesteście na
bilbordach, plakatach, gazetach, telewizji, radiu już od prawie 4 lat. Tom –
perkusista. Stella – gitarzystka. Ed – wokalista. I ty – wokalistka i basistka.
Tworzycie wspaniałą grupkę najlepszych przyjaciół którzy kochają to co robią.
Jesteście niesamowitymi przyjaciółmi i każdy dla każdego zrobił by wszystko.
Masz wspaniałego chłopaka Liam’a. On również jest wokalistą
znanego boysbandu : One Direction.
Przez najbliższe 7 lat „In you heart” było na pierwszych
miejscach list przebojów. Na koncie mieliście ponad 13 nagród. A każdy nowy fan
sprawiał wam wiele radości. Niestety wszystko musi się kiedyś kończyć. Miłość.
Przyjaźń. Życie. Także ten zespół. W waszym przypadku straciliście trzy
ostatnie.
Stella parę dni temu miała wypadek. Zmarła na miejscu. Kochała
jeździć na motorze. Na nim zmarła.
To był wasz ostatni koncert zaśpiewaliście i zagraliście
parę piosenek a puźniej zaczęliście przemowę na której zrobiliście wielkiego „Misiaka”
i postanowiliście uściskać każdego fana który przyszedł na wasz ostatni koncert.
Porzegnać go i podziękować. Wiele osób płakało. Wiele mówiło :” nam też będzie
jej brakować”.
Po wszystkim siedziałaś w swojej garderobie. Płakałaś.
Płakałaś jak dzieciak chciała byś żeby Liam Cię teraz przytulił. Żeby był tu z
tobą. Niestety nie było go kiedy najbardziej go potrzebowałaś. Siedział w domu
i zapewne oglądnął telewizję.
Tak bardzo potrzebowałaś się komuś wypłakać. Zerwałaś się z
krzesła i otworzyłąś na roścież drzwi. Przed nimi zobaczyłaś jakiegoś chłopaka który
chyba chciał zapukać ,ale otworzyłaś drzwi i nie zdążył. Pofarbowane na
wyblakły czerwony włosy. Czarna koszulka z logiem waszego zespołu. Beżowe rurki
i bukiet kwiatków ?
- Hej [T.I] …
Powiedział nie śmiało
- fan ?

- Dziękuję
Powiedziałaś cicho.
- Wiem że odmówisz ,ale może chcesz pogadać ? nie jesteś w
najlepszym stanie.
Spojrzałaś w jego oczy. Było w nich troska ?
Po paru minutach siedzieliście na czerwonej kanapie w twojej
garderobie i ty siedząc z twarzą w kolanach płakałaś. Max – bo tak miał na
imię. Rozmawiał z tobą i pocieszał kłaskając twoją głowę.
Tak bardzo chciałaś żeby to był Liam. Tak tęskniłaś za jego
głosem, dotykiem za nim.
- [T.I] !
Usłyszałaś jego glos podniosłaś głowę i zobaczyłaś go w drzwiach. Stał i patrzył się dwuznacznie na Max’a.
Usłyszałaś jego glos podniosłaś głowę i zobaczyłaś go w drzwiach. Stał i patrzył się dwuznacznie na Max’a.
- Miłość aż po grób tak ?
Powtórzył twoje słowa. Kiedyś powiedziałaś mu że wasza
miłość będzie aż po grub.
Zerwałaś się za chłopakiem który szedł zdenerwowany do
wyjścia.
- Liam czekaj !
*cisza*
- Liam zatrzymaj się !
Krzyczałaś ze łzami w oczach.. W końcu upadłaś na kremową
wykładzinę i krzyknęłaś ze łzami w oczach„Czemu mi to robisz ?!”.
Chłopak zatrzymał się i podszedł do ciebie. Usiadł i zaczął
głaskać Cię po głowie. Uspokajał Cię jak zawsze.
- przepraszam że mnie nie było gdy mnie potrzebowałaś.
Pocałował czubek twojej głowy.
- Ile razy jeszcze mnie opuścisz ?
- Ani razu
Pocałował Cię w czoło i uśmiechnął się na co ty
odpowiedziałaś tym samym.
- Kocham Cię wiesz ?
- Oddał bym za ciebie życie wiesz ?
Zaśmiałaś się a on złożył na twoich ustach pocałunek
_____________________________________
Sylvia
i tak : na razie nie wyjeżdżam
AA !
Bosze widzisz i nie grzmisz !
Bosze widzisz i nie grzmisz !
Widzicie te dziadostwo ! ._. BOSZE ! AAA! przepraszam :((
Będzie 2 kom następny. 2 bo jest tak dziadowy -,-
Borze widzisz i nie grzmisz. Piszcie z kim następny.
Borze widzisz i nie grzmisz. Piszcie z kim następny.
Załamię się czytając to -,-
Co ty mówisz?! Jest świetny :) Czekam na następny!
OdpowiedzUsuńpodoba mi się :)
OdpowiedzUsuńZapraszam:
http://itsyou-hope.blogspot.com
z Harry'm proszę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ten mi się bardzo podoba!!!:)) zapraszam także na ten:)
OdpowiedzUsuńhttp://opowiadanieoonedirection9.blogspot.de/ Tynka.♥
Ja zaczelam plakac jak ta dziewczyn umarła a teraz wyglądam jak armagedon
OdpowiedzUsuń