Harry

niedziela, 1 lipca 2012

Daj sobie pomóc #3


słucham ? Harrego Styles’a ?
- Owszem , idź i go zawołaj
Zrezygnowana wstałaś i skierowałaś się w stronę klasy 301.
Stanęłaś przed drzwiami i zapukałaś nie śmiało. Uchyliłaś drzwi i poczułaś kilkanaście par oczu na sobie.
- Witam Pana. Panie Could, mogłam bym prosić Harrego ? Jest pilnie wzywany do dyrektora.
Uśmiechnęłaś się leciutko ukrywając swoją złość i poprawiłaś nerwowo grzywkę.
- Co ja znów kurwa zrobiłem !
Chłopak wstał i patrzyła na ciebie z wyrzutem.
- Panie Styles jeszcze jesteś w mojej klasie !
- Przepraszam.
Powiedział zrezygnowany i pakując rzeczy podśpiewywał się.
- Mówiłem że na mnie leci !
Jego zdanie wychodząc z klasy wywołało piski i brawa uczniów.
Wyszliście z Sali a ty Pare metrów przed Harrym kierowałaś się w stronę gabinetu.
- Możesz powiedzieć o co Ci chodzi ?
Zaczął brunet. A ty jedynie odwróciłaś się i uśmiechnęłaś wywołując lekkie prychnięcie. W ciszy doszliście do gabinetu dyrektora. Wyszliście z niego tak samo szybko.
Wychodząc ze szkoły związywałaś sobie włosy. Szliście w ciszy.
- To kiedy mam przyjść do ciebie żebyś dała mi prywatę lekcję ?
Spojrzałaś na niego a on tylko uśmiechnął się.
***
20 sierpnia. Ubrana w kremową sukienkę z błękitną wstążką w pasie i błękitnymi nie wysokimi szpilkami. Kierowałaś się w stronę szkoły. Twój koński ogon majtał się na wszystkie strony.
- Dzień dobry jest już Harry ?
Spytałaś wchodząc do sekretariatu.
- Witaj [T.I] sala 15
Starsza pani uśmiechnęła się i wróciła do papierkowej roboty. Ty wychodząc z sekretariatu krzyknęłaś szybkie „dziękuję” i skierowałaś się do Sali.
Nacisnęłaś lekko na klamkę i od razu zobaczyłaś przed sobą Harrego siedzącego na parapecie. Zamknęłaś drzwi a on spojrzał na ciebie i uśmiechnął się.
- Hej [T.I]
Spojrzałaś na niego i uśmiechnęłaś się
- Cześć Harry zaczynamy od czego co wczoraj ?
Chłopak przytaknął. Zaczęliście obliczać. Rysować. Następnie powtórzenia ogólne. Wzory. Zadnia.
Twój dzwoniący telefon zakłócił waszą „lekcję”, odruchowo wstałaś. Przeprosiłaś Harrego rozłączyłaś się i nachyliłaś się nad nim patrząc na kartkę.
- Dobrze Harry, widzisz potrafisz
Szeroko uśmiechnęłaś się i nachyliłaś po raz kolejny aby sprawdzić resztę zadań. Harry bacznie patrzyła na twoją twarz. Kosmyk włosów „wpadł” na twoją twarz. Poczułaś delikatną dużą dłoń przy twojej skroni. Jego dłoń skierowała twój kosmyk za lewe ucho.
Lekko zmieszana wyprostowałaś się.
- Chyba możesz iść do domu
Uśmiechnęłaś się jak z przymusu. Po paru sekundach podeszłaś do parapetu i powoli otwierałaś okna.
- Czemu mam iść ?
Jego oddech lekko gładził twoje ucho. Odwróciłaś się aby patrzeć w jego oczy. Miał zielone tęczówki. Loki lekko opadały na jego czoło.
- A po co masz zostać ?
Harry prychnął cicho i przysunął bliżej.
- Mam iść ? na pewno ?
- Nie mamy nawęd nic wspólnego.
Uśmiechnęłaś się chytrze. A w jego oczach zobaczyłaś rezygnacje.
- Myślałem że zobaczyłaś że się zmieniłem. Myślałem że zobaczyłaś to. Miałem taką nadzieję. Zawsze chciałem z Tobą przynajmniej pogadać ,ale ty zawsze miałaś mnie za dupka. Ignoranta. Który ma wszystko gdzieś, ale jak się zmieniłem też tego nie zauważyłaś.  
- Harry mogłeś podejść i pogadać wcześniej. Ach zapomniałam. Ta duma Harrego Styles’a.
- Ona jest do dupy prawda ?
Obydwoje wybuchliście śmiechem. Przysunęłaś się do niego bliżej lekko zacisnęłaś wargi. I nie wiedząc czy dobrze robisz musnęłaś jego wargi. A on odwzajemnił pocałunek.
Usłyszałaś skrzypnięcie drzwi…

- Sylviaa
następny po 4 komentarzach. ♥
dziękuję że jesteście i czytacie te wypociny ;** ♥

4 komentarze: