słucham ? Harrego Styles’a ?
- Owszem , idź i go zawołaj
Zrezygnowana wstałaś i skierowałaś
się w stronę klasy 301.
Stanęłaś przed drzwiami i zapukałaś nie śmiało. Uchyliłaś drzwi i poczułaś kilkanaście par oczu na sobie.
Stanęłaś przed drzwiami i zapukałaś nie śmiało. Uchyliłaś drzwi i poczułaś kilkanaście par oczu na sobie.
- Witam Pana. Panie Could, mogłam
bym prosić Harrego ? Jest pilnie wzywany do dyrektora.
Uśmiechnęłaś się leciutko
ukrywając swoją złość i poprawiłaś nerwowo grzywkę.
- Co ja znów kurwa zrobiłem !
Chłopak wstał i patrzyła na ciebie
z wyrzutem.
- Panie Styles jeszcze jesteś w
mojej klasie !
- Przepraszam.
Powiedział zrezygnowany i pakując
rzeczy podśpiewywał się.
- Mówiłem że na mnie leci !
Jego zdanie wychodząc z klasy
wywołało piski i brawa uczniów.
Wyszliście z Sali a ty Pare metrów
przed Harrym kierowałaś się w stronę gabinetu.
- Możesz powiedzieć o co Ci chodzi
?
Zaczął brunet. A ty jedynie
odwróciłaś się i uśmiechnęłaś wywołując lekkie prychnięcie. W ciszy doszliście
do gabinetu dyrektora. Wyszliście z niego tak samo szybko.
Wychodząc ze szkoły związywałaś
sobie włosy. Szliście w ciszy.
- To kiedy mam przyjść do ciebie
żebyś dała mi prywatę lekcję ?
Spojrzałaś na niego a on tylko
uśmiechnął się.
***
20 sierpnia. Ubrana w kremową
sukienkę z błękitną wstążką w pasie i błękitnymi nie wysokimi szpilkami.
Kierowałaś się w stronę szkoły. Twój koński ogon majtał się na wszystkie
strony.
- Dzień dobry jest już Harry ?
Spytałaś wchodząc do sekretariatu.
- Witaj [T.I] sala 15
Starsza pani uśmiechnęła się i
wróciła do papierkowej roboty. Ty wychodząc z sekretariatu krzyknęłaś szybkie
„dziękuję” i skierowałaś się do Sali.

- Hej [T.I]
Spojrzałaś na niego i uśmiechnęłaś
się
- Cześć Harry zaczynamy od czego
co wczoraj ?
Chłopak przytaknął. Zaczęliście
obliczać. Rysować. Następnie powtórzenia ogólne. Wzory. Zadnia.
Twój dzwoniący telefon zakłócił
waszą „lekcję”, odruchowo wstałaś. Przeprosiłaś Harrego rozłączyłaś się i
nachyliłaś się nad nim patrząc na kartkę.
- Dobrze Harry, widzisz potrafisz
Szeroko uśmiechnęłaś się i
nachyliłaś po raz kolejny aby sprawdzić resztę zadań. Harry bacznie patrzyła na
twoją twarz. Kosmyk włosów „wpadł” na twoją twarz. Poczułaś delikatną dużą dłoń
przy twojej skroni. Jego dłoń skierowała twój kosmyk za lewe ucho.
Lekko zmieszana wyprostowałaś się.
- Chyba możesz iść do domu
Uśmiechnęłaś się jak z przymusu.
Po paru sekundach podeszłaś do parapetu i powoli otwierałaś okna.
- Czemu mam iść ?
Jego oddech lekko gładził twoje
ucho. Odwróciłaś się aby patrzeć w jego oczy. Miał zielone tęczówki. Loki lekko
opadały na jego czoło.
- A po co masz zostać ?
Harry prychnął cicho i przysunął
bliżej.
- Mam iść ? na pewno ?
- Nie mamy nawęd nic wspólnego.
Uśmiechnęłaś się chytrze. A w jego
oczach zobaczyłaś rezygnacje.
- Myślałem że zobaczyłaś że się
zmieniłem. Myślałem że zobaczyłaś to. Miałem taką nadzieję. Zawsze chciałem z Tobą
przynajmniej pogadać ,ale ty zawsze miałaś mnie za dupka. Ignoranta. Który ma
wszystko gdzieś, ale jak się zmieniłem też tego nie zauważyłaś.
- Harry mogłeś podejść i pogadać wcześniej.
Ach zapomniałam. Ta duma Harrego Styles’a.
- Ona jest do dupy prawda ?
Obydwoje wybuchliście śmiechem. Przysunęłaś
się do niego bliżej lekko zacisnęłaś wargi. I nie wiedząc czy dobrze robisz musnęłaś
jego wargi. A on odwzajemnił pocałunek.
Usłyszałaś skrzypnięcie drzwi…
- Sylviaa
następny po 4 komentarzach. ♥
dziękuję że jesteście i czytacie te wypociny ;** ♥
Aww..... Superrr!!!! ;) Czekam nn ^^
OdpowiedzUsuńŚwietne:D
OdpowiedzUsuńSuper, jakie wypociny co ty pierdzielisz?!
OdpowiedzUsuńZajebiste :))
lepszego nie napisze
OdpowiedzUsuń