Harry

sobota, 21 lipca 2012

Imagin z Louis'em


Przed spotkaniem z nim siedziałaś na kanapie oglądając wiadomości. Właśnie się kończyły i miałaś już przerzucić. Wcisnęłaś przycisk i usłyszałaś tylko „ Louis z One…” . Szybko wcisnęłaś wstecz i oglądałaś.
„ i Eleanor Calder znów mają się ku sobie ?. To znaczy że Lou zostawił [T.I.N] ?. Byli taką piękną parą. Podobno Eleanor oraz Lou często piszą ze sobą spotykają się. Są także zdjęc..”
Wyłączyłaś. Louis zdradził Cię z nią Pare miesięcy temu ,ale wybaczyłaś mu. Nie zdziwiło Cię to ,ale bolało bardzo. samym momencie zadzwonił dzwonek do drzwi. Wzięłaś torebkę z komody i poszłaś odtworzyć.  
- Hej
- Cześć
Przywitał się z tobą i razem skierowaliście się w stronę parku. Nie patrząc na ciebie trzymał małą dłoń. Domyślałaś się czego może chcieć.
Zatrzymaliście się. Chłopak zaczął nerwowo się kręcić i bełkotać. Postanowiłaś mu to ułatwić.
- Nie kochasz mnie
Powiedziałaś pewne
- Nie
Szybko powtórzył.
- Za dużo stało się sama wiesz. Za bardzo się zapomniałem. Nie przemyślane czyny wbiły w  moje serce nóż.
- Powiedz to. Chce to usłyszeć.
Cały czas mówiłaś pewnym głosem patrząc mu  w oczy.
- Nie kocham Cię
*milczycie*
- Potrzebowałem później próbowałem potrzebować aż w końcu kłamałem że potrzebuję.
- Ja za to potrzebowałam, potrzebuję i będę potrzebować. A wiesz dlaczego ? Bo miłości nie da się wymazać nawęd jeśli będę miała kolejnych partnerów nigdy żaden Cię nie zastąpi. Kocham Cię
Patrzyliście na siebie. Nikt nie płakał. Nikt nic nie mówił aż w końcu.
- Może jeszcze kiedyś się odnajdziemy
- Wiesz co, ty sam w to chyba nie wierzysz
Powiedziałaś i z bólem w sercu lecz nie na twarzy odeszłaś. Nie próbował Cię zatrzymywać. Przestał kochać – ty nigdy nie przestałaś.

***
- A więc co podziało się z zakochaną na zabój [T.I] ?
Redaktorka uśmiechnęła się
- Nadal jest
Uśmiechnęłaś się niepewnie.
- To znaczy że nadal kochasz Louis’a ?
- I nigdy nie przestane
Powiedziałaś z dumą ,ale i bólem
- Nadal ?
Spytał z niedowierzaniem.
Spojrzałaś na niego. Siedział na drugiej stronie kanapy i patrzył w twoje zielone oczy.
- Nadal
Powtórzyłaś cały czas na niego patrząc
- ,ale [T.I] minął prawie rok
- Wiesz Lou. Są ludzie tak wyjątkowi którzy schowali się w głąb naszego serca i nie chcą wyjść.  
Uśmiechnęłaś się do chłopaka po czym wstałaś z czerwonek kanapy i poszłaś w stronę wyjścia.
Szybkim krokiem doszłaś do podziemnego parkingu. Nie zważając na zakaz palenia z tylnej kieszeni wyjęłaś paczkę. Wyciągnęłaś jednego i włożyłaś do ust po czym podpaliłaś.
- Palisz ?
Usłyszałaś. Odwróciłaś się aby upewnić się że to faktycznie on.
- Tak od paru miesięcy.
Opowiedziałaś opierając się o drzwi twojego samochodu.
- Nigdy Cię nie przeprosiłem za to co się…
- Nie musisz
- To co mam zrobić ?
Zmarszczyłaś brwi i patrzyłaś cały czas na niego.
- O co Ci chodzi Lou ?. Nie jesteśmy parą i nigdy nie będ…
- Czemu ?
Szybko Ci przerwał.
- Bo mnie nie kochasz i jesteś z Eleanor! Kochasz ja pamiętasz ?!.
Wkurzona rzuciłaś papierosa i zgasiłaś go. Nerwowo szukałaś w kieszeniach kurtki kluczy. Gdy poczułaś na swoich biodrach jego dotyk. Jego ręce oplotły twoje ciało. Spojrzałaś w dół na jego ręce na których były blizny od cięć.
- Co ty Se zrobiłeś ?!
Odwróciłaś się do niego i złapałaś za jego ręce.
- 1 kreska za dzień w którym odczuwałem…
- Za ból ?
- nienawiść…
- do ?
- siebie..
- czemu ?
- bo nie potrafiłem odróżnić kim czym jest miłość a czym dobry tyłek.  
- czyli ?
- rozstaliśmy się po dwóch tygodniach.
- słucham ?
- tego samego wieczoru czułem pustkę…
- to co ja czułam przez 10 miesięcy.
- Czyli dasz szansę powstać [połączenie waszych imion tak jak np. Zerrie <3] ?
Przeszyłaś go wzrokiem i powiedziałaś szybkie.
- Spadaj
Wsiadłaś na siedzenie kierowcy i odpaliłaś samochód. On stał i rękami zakrył twarz.
- Ej kochanie idziesz czy nie ?
On spojrzał na ciebie a ty uśmiechnęłaś się do niego. Na jego twarzy pojawił się cudowny uśmiech. Otworzył drzwi i kazał Ci wysiąść. Zrobiłaś to a on złapał twoją twarz i musnął twoje usta.
- ,ale nie odchodź już nigdy.
- za bardzo Cię kocham
Przytulił Cię a ty zamknęłaś oczy. Było Ci tak dobrze. „Wszystko wróciło do normy” pomyślałaś i ponownie utonęłaś w jego uczuciu.
A on nigdy już Cię nie zawiódł. Wiedział już co to miłość. Dowiedział się że to nie zwykłe słowo. Słowo zmieniające życie na gorsze i na lepsze. 

-Sylvia 
jest 1 w nocy a ja wstawiam imagina JAK SIĘ POŚWIĘCAM ?! 
haha <3
wyjeżdżam w pon wieczorem i postaram się napisać jeszcze ze 3 imaginy może 2. Zuzu wyjechała na miesiąc chyba o_O. Ja na tydzień ;). 
papa ;* 
4 kom następny 

8 komentarzy:

  1. Jest 2.20 a ja komentuje, że jest cudowny *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. Dawaj następny <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialny.! :) Dawaj następny :D

    OdpowiedzUsuń
  4. SUPERRRRRRRRRRRRRRRRRR... NASTĘPNY, PLISSSSSSS:P

    OdpowiedzUsuń
  5. Po pierwszym przeczytaniu nie miałam pojęci o co biega, bo czytałm szybko i 5 przez 10 :p
    Ale za drugim razem okazał się SUPER!!!! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowny :)
    Zapraszam: http://itsyou-hope.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. "- Może jeszcze kiedyś się odnajdziemy
    - Wiesz co, ty sam w to chyba nie wierzysz" - wiem skąd to wzięłaś :D super imagin ; )

    OdpowiedzUsuń
  8. Suprrr... <33 Spoko , ♥.♥ Taki bisty itp. że niemam nic do powiedzenia , brak słuw PS: [połączenie waszych imion tak jak np. Zerrie <3] = Douis...xD albo Larris xD spoko

    OdpowiedzUsuń