Harry

piątek, 20 lipca 2012

Love you x2

Link do poprzedniej części...
Siedzieliście do późno oglądając jakieś głupawe horrory w TV a potem usnęliście na kanapie w dużym pokoju. Rano obudziły was piski dzieci. Wstaliście i poszliście do swoich pokoi żeby się przebrać. Gdy już się ogarnęłaś i zeszłaś na dół (pokój miałaś na piętrze) wszyscy się śmiali. Usiadłaś przy stole obok twojego brata i posmarowałaś sb bułkę nutellą. Gdy wszyscy już zjedli wyszli do szkoły i do pracy a ty jako jedyna zostałaś w domu, bo w twojej szkole nie było dziś zajęć. Posprzątałaś w domu i zrobiłaś obiad. Przebrałaś sie i wyszłaś z domu by spotkać się z chłopakami. Park był niedaleko. Szłaś 10minut i już mogłaś zobaczyć Harrego i Louisa siedzących na ławce. Widziałaś też jak podchodzą do nich Niall i Liam.
Ty: Hej
N: Siemanko
Li: Cześć
Lo: Cześć
Harry: A ja bd oryginalny i powiem WITAJ!
Wszyscy sie zaczęli śmiać.
Siedzieliście w ciszy aż w końcu Liam zapytał
Li: Jak wam minął wczorajszy wieczór?
N: Cudownie....
Li: Spędzałeś go ze mną...
N: Wiem
Niall poruszył znacząco brwiami a wszyscy znów się zaczęli śmiać.
Lo: A nam też ok minął.
H: Bo ze mną.
Ty: Ale z was debile.
Lo: Wiemy.
Znów sie wszyscy zaczęli śmiać.
Podbiegł Zayn i złapał cię za biodra.
Przestraszyłaś się i odskoczyłaś od niego.
Z: Co sie tak boisz?
Ty: No wiesz normalnie nikt mnie nie przytula podbiegając od tyłu...
Z: Wiem ale moge zacząć...
Ty: Ostrzegam... lepiej nie próbuj...
Z: uuuuuu to aż tak...
Zayn cie kiedyś podrywał ale ty sie nie dałaś.... znów zaczął próbować... nie chciałaś dać mu to czego chciał bo zawsze to dostawał jeśli chodziło o dziewczyny.
Li: Może zaprzestaniecie na tym flircie i przejdziemy do projektu...
Z: Taa jasne.
Robiliście zdjęcia, chodziliście po mieście i zbieraliście materiały ale Zayn sie cały czas na cb patrzył... Czułaś jego wzrok na sobie. Nagle do Liama ktoś zadzwonił.
Li: Ja i Naill musimy już iść...
Ty: Ok to my może dokończymy...
Lo: Nie zapomnijcie... jutro o 14.00 u mnie może być...
Z: Będziemy sie  tak codziennie spotykać? Ludzie jutro jest piątek imprezy czas....
Lo: No i...? Wytrzymasz parę dni jeszcze a potem ograniczymy swoje spotkania do jednego w tygodniu...
Z: No dobra...
Li: Na razie.
Za jakiś czas:
Lo: My też już powinniśmy iść...
Z: To może my pójdziemy do kawiarni.
H: Uuuuuuu to my uciekamy...
Chłopcy odeszli a ty:
Ty: Nie jestem przekonana czy to jest dobry pomysł....
Z: A co boisz sie mnie?
Ty: Zayn... przestań...
Z: Ok no ale daj mi szanse... proszę... to taki koleżeński wypad...
Ty: No ok.
Szliście w milczeniu a gdy doszliście do kawiarni zobaczyłaś twojego byłego chłopaku w otoczeniu dziewczyn.
Ty: Zayn nie możemy iść do innej kawiarni?
Z: Dlaczego?
Ty: Nie chce tu być...
Z: Ale Dlaczego
Ty: Bo nie...
Z: Ej no mów...
Ty: Tam siedzi mój były...
Z: A ten co cie zdradził podobno...
Ty: Tak Zayn on mnie zdradził... dlatego sie rozstaliśmy...
Z: Aaaaa sory ej wiesz co chodź.
Zayn złapał cie za rękę i weszliście do kawiarni zamówiliście po ciastku i usiedliście przy stoliku.
Ty: Nie no nie chce nic mówić ale to chyba w niczym nie pomogło...
Z: Ale chciałem cie złapać za rękę i zjeść tu ciastko bo mają zajebiste...
Ty: Zayn!
Z: Żartuje... gdybyś widziała jego minę teraz zabija mnie wzrokiem za to że cie za rękę złapałem.
Zaczęliście się śmiać.
Siedzieliście w kawiarni i długo rozmawialiście... w końcu zorientowałaś sie że Marek już wyszedł. Po niedługim czasie wyszliście z Zaynem z kawiarni. Gdy szliście przez park zobaczyłaś że stoi niedaleko grupka  chłopaków. Zauważyłaś że jest tam twój były chłopak. Podbiegł do was i złapał cię od tyłu mówiąc:
Ma: Mówiłem że tego pożałujesz...
Zaczęłaś sie szarpać ale on był silniejszy w końcu puścił cię... dlatego że Zayn go uderzył. Doleciało do was kilku chłopaków... Zayn złapał cie za rękę i zaczął biec przed siebie a za soba zostawiliście kilku kolesi bijących się...
Z: Nie wiedziałem że on jest do czegoś takiego zdolny...
Ty: Ja też nie. Co to byli za chłopcy?
Z: Moi koledzy... ciekawe co tam robili...
Ty: Taaaaa
Z: Nic ci nie jest?
Ty: Nie
Z: Chodź odprowadzę cie do domu...
Ty: Ok
Jak szliście długo rozmawialiście. Zayn odprowadził cię prawie do domu.
Ty: Dalej już pójdę sama...
Z: Na pewno...?
Ty: Tak to nie daleko...
Z: Moge cie odprowadzić...
Ty: Nie nie trzeba...
Z: Ok no to pa...
Wiedziałaś że Zayn będzie chciał cię pocałować...tak zawsze robi ja se żegna z dziewczyną jednak pomyliłaś się. Chłopak uśmiechnął się i czekał co ty pierwsza zrobisz... Przytuliłaś go powiedziała : "Dzięki za wszystko papa do jutra" i się rozstaliście.
Dotarłaś do domu i od razu poszłaś spać...
*****
WYJEŻDŻAM!! Chyba -.- znacz noo raczej... jeszcze sie zobaczy... chyba w niedziele...no ale pisze wam to po to żebyście wiedzieli że nw czy bd coś pisać... właściwie to mnie może nie być nawet przez miesiąc O.O (mały lansior XD) Mam nadzieje że się spodoba... strasznie mi sie nudzi... może któraś chce popisać? Sory że was tak namawiam ale serio już są nudy... piszcie kiedy chcecie mój nr: 43763411 weźcie i napiszcie PROSZE noooo to chyba tyle... A NO I JESZCZE JEDNO!!
OSOBY Z WARSZAWY LUB OKOLIC KTÓRE LUBIĄ ŚPIEWAĆ LUB GRAĆ NA JAKIMŚ INSTRUMENCIE I MOGŁYBY SIĘ SPOTKAĆ NIECH PISZĄ KONIECZNIE!!CZEKAM!! TAK MNIEJ WIĘCEJ OD 13-14LAT DO 18? PISZCIE!! ;)
ZUZKA :*

6 komentarzy:

  1. Rewelacja :) Uwielbiam cię ;* I będę tęsknić za twoimi imaginami :C

    OdpowiedzUsuń
  2. jesteś boaska ;*** !!!
    DAWAJ NASTĘPNY JAK WRÓCISZ !

    OdpowiedzUsuń
  3. DAWAJ DAWAJ DAWAJ :** !!!!!!!!
    napisz jedno partowca z Zayn'em :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam wasze imaginy :)
    pozdro ! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. PISZ PISZ PISZ następną cześć łądnie proszę ! :3

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiamy Cię <33333333

    OdpowiedzUsuń