Harry

niedziela, 15 lipca 2012

Love you :) x1

Ty... jako 17letnia dziewczyna szłaś przez park i obserwowałaś przyrodę. Musiałaś zrobić prjekt na biologie. Byliście w różnym wieku ale na tym polegał projekt. Projekt miał trwać pół roku. Oczywiście ty musiałaś pracować z jakimiś nowymi chłopcami. Znaczy 2 było nowych... Nazywali się Louis i Harry. Zawsze trzymali się razem. Ty jako 5-kowa uczennica zostałaś przydzielona do nich, do największego BAD-BOYA w szkole i do 2 zwykłych chłopców Liama i Nialla. Rozmyślałaś o życiu choć miałaś się patrzeć na jakąś trawę... Myślałaś że tego nie przeżyjesz... 5 chłopców i ty jedna... to było masakryczne. Przez park szłaś własnie do domu jednego z nich, dy nagle poczułaś, że ktoś się na cb patrzy. Odwróciłaś wzrok i zobaczyłaś parę staruszków patrzących się na cb,  uśmiechających się. Odwzajemniłaś uśmiech i poszłaś dalej. Byłaś bardzo pogodna i uśmiech nigdy nie schodził ci z twarzy. Doszłaś do domu Nialla i zadzwoniłaś do drzwi. Otworzył ci Liam. Weszłaś do środka przywitałaś się i usiadłaś na kanapie.
N: To zaczynamy?
Li: Nie ma jeszcze Zayna i Louisa...
H: Louis będzie za ok 10minut
N: A Zayn pewnie nie przyjdzie.
*DING DONG*
N: Idę otworzyć...O cześć, wchodź.
Z: Ok
Li: O a jednak.
Z: Cześć wszystkim to co robicie?
N: Będziesz nam pomagał?
Z: Nie ale nie chce siedzieć znowu w trzeciej klasie...
Li: To po co tu przyszedłeś?
Z: Tak sobie...
Ty: Zaczynamy?
Li: Ok
Zaczęliście ją robić nie obyło się oczywiście bez kłótni. Po jakimś czasie dołączył do was
Louis. W pewnej chwili zadzwonił ci telefon.
Ty: Sory...
Zobaczyłaś na wyświetlaczu numer swojego byłego chłopaka. Nie odebrałaś, a n zadzwonił ponownie.
Li: Nie odbierzesz?
Ty: Nie ma takiej potrzeby.
Zadzwonił znowu...
Ty: Sory.
Wstałaś z podłogi i odeszłaś kawałek od chłopaków.
*Rozmowa*
Ty: Czego chcesz Marek?
M: Oj no weź trochę milej...
Ty: Czego?
M: Nie da rady?
Ty: Dobra na razie jestem zajęta...
M: Nie czekaj!
Ty: Co?
M: Spotkamy sie?
Ty: Po co?
M: No wiesz chce naprawić swoje błędy...
Ty: Jakie błędy?
M: Te którymi cb skrzywdziłem...
Ty: Naćpałeś sie?
M: <T.I.> no co ty...
Ty: Nie nie mam z tobą nic wspólnego...
M: <T.I.> czekaj...
Ty: Na razie.
M: Pożałujesz tego...
*Koniec Rozmowy*
Lo: Coś się stało?
Ty: Nie możemy wracać do pracy.
Z: Jeszcze?
Lo: Może krótka przerwa?
Li: Dobry pomysł. Chodźmy do kuchni.
N: Ok Chodźcie!
Usiedliście przy stole.
Li: No to...
N: No to...
Lo: No to...
H: No to co?
Z: Nic.
Ty: Kiedy sie spotykamy znowu?
Lo: Możemy jutro w parku.
N: Ok
Dostałaś SMSa od swojego starszego brata. *Wracaj, już późno... rodzice wyszli dzieciaki zostały ze mną POMÓŻ MI!
Ty: Sory chłopaki ja musze już iść.
Lo: Już?
Ty: Tak sorki.
Gdy tylko wyszłaś od chłopaków zaczęłaś biec do swojego domu. Mieszkałaś z przybraną matką i ojcem. Twój rodzony brat mal 19lat a twoja siostra 8. Miałaś też rodzeństwo przybrane. Było 3 chłopców (Maciek, Kamil i Marcin) i 2 dziewczynki (Ania i Kaja). Musiałaś z nimi czasami siedzieć jak rodzice wychodzili. Siedzieliście i bawiliście sie z dziećmi które miały po 6,7,8 lat. Gdy wszystkie usnęły mieliście cały do dla siebie.


*****
Taki króciutki wstęp... Strasznie głupi wyszedł!! LUDZIE POMÓŻCIE! Znów nie mam weny... napiszcie jakieś tytuły piosenek, filmów (romansideł oczywiście)
Następny 5 komentarzy+jakaś wena X.X
BŁAGAM
ZUZKA :*

4 komentarze:

  1. Filmy romantyczne? Wszystkie z Hugh Grantem<3
    A i wgl genialny :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki jeśli chociaz mnie trohce posluchałas ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Dawaj następny! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. saga zmierzch, jeszcze raz

    OdpowiedzUsuń