Masz 17lat i chodzisz do 1 liceum. Masz dwóch braci, z których jeden chodzi z tobą do szkoły, ale on ma 19lat w związku z tym chodzi do 3 klasy. Ma na imię Marek, a drugi Kamil i ma 20lat. Studiuje architekturę. Masz jeszcze dwuletnią siostrę, która jest prawie przez cały czas u niani.
K: Hejka co robisz?
Powiedział gdy wszedł do salonu.
Ty: Nie widać? Oglądam TV.
K: Aha
M: Hello everybody.
Ty: Oglądam Dlaczego Ja możecie mi nie przeszkadzać?
M: Ale jest Król Lew...
Ty: Jak dzieci... nie ja teraz oglądam Dlaczego Ja przykro mi.
K: Nam też.
Zrobili głupie miny.
Twój tata przychodzi zazwyczaj o ok 23.00 i od razu idzie spać, więc miałaś wolną rękę przez cały dzień. No oprócz tego że po południu czasami niania twojej siostry wychodziła, a cioci nie było w domu więc musiałaś ty się nią opiekować. Postanowiłaś iść do pokoju, ponieważ była 20.00 bo właśnie skończyła się powtórka twojego ulubionego serialu. Gdy weszłaś do sypialni postanowiłaś tam troch ogarnąć i położyłaś się spać.
Gdy się obudziłaś, ubrałaś się to i zeszłaś na dół (bo miałaś pokój na piętrze.
Ty: Piątek!!!
M: Czego się drzesz??
Ty: Bo mi się tak podoba.
M: Idziemy dziś do Mariusza na imprezę idziesz z nami?
Ty: No pewnie, ale trzeba do cioci zadzwonić bo pani Ala (niania) chciała wcześniej wyjść.
M: To ja potem zadzwonie.
Ty: Ok to pa ja idę do szkoły.
M: Nie zjesz śniadania.
Ty: Nie dzięki zjem w szkole. Pa
M: Cześć.
Biegłaś do Sylwii (twojej najlepszej przyjaciółki) i zobaczyłaś chłopaka, który miał podobną bejsbolówkę do twojej. Chłopak si do cb uśmiechną, co ty odwzajemniłaś.
Po pięciu minutach biegu, byłaś pod domem swojej BFF.
S: Hej
Wyszła, była ubrana w to.
Ty: Cześć, idziemy?
S: Jasne.
Ty: Bosze znów będziemy sie rzucać w oczy.
S: Ale o co ci chodzi??
Ty: Nie o nic.
Po czwartej lekcji postanowiłyśmy się przejść po szkole. W pewnym momencie zobaczyłam tego samego chłopaka co w tedy gdy biegłam. Znów się uśmiechną, a ty to znów odwzajemniłaś.
S: Uuuuuuuuuu
Ty: Przestań.
S: Ok
Zaśmiała się
Robiłyście kolejne kółko gdy zawołał Cię chłopak odwróciłaś się by zobaczyć kto to, ale szłaś dalej. Niestety wpadłaś na kogoś. To był ten chłopak.
Ty:Sory
Ch: Nie no spoko. Jak cię zwą?
Znów się uśmiechną.
Ty: <T.I.>, a cb?
Ch: Masz piękne imię, mnie zwą Zayn.
Ty: Och ty też masz ładne imię.
Z: Dziękuje no wiesz skoro na mnie wpadłaś to oczekuję odszkodowania. Może tak obiad dziś?
Ty: Och wybacz ale dziś nie mogę, proponuję jutro.
Z: No cóż będę starał się wytrzymać.
Ty: Och myślę że aż tak się nie stęsknisz.
Zadzwonił dzwonek, a ty dopiero sobie zdałaś sprawę ze obserwuje was cała szkoła.
Ty: No to pa.
Powiedziałaś speszona i pobiegłaś do klasy.
Nauczyciel: Usiądźcie. Dziś na lekcji będziemy mieć gości, ale to nie znaczy panie Adamie że możemy gadać. Oho już są.
Przez drzwi weszło 5 chłopców.
Z: Cześć jestem Zayn a to Niall, Liam, Louis i Harry. Będziemy dziś z wami pracować.
Nau: To usiądźcie sobie w grupie....
Ty: Błagam nie mojej błagam nie mojej.
Nau: W grupie <T.I.>, Sylwii i to tyle. Reszta będzie siedziała tak:
Nauczyciel zaczął wymieniać a chłopcy podeszli do nas.
Z: Znów się spotykamy.
1D: uuuuuuuuuuu
Z: Zamknijcie się.
Li: Będziemy przez tydzień chodzi do waszej szkoły i to w sumie tyle.
Ty: Aha
S: Taaaaaaaaa
Lekcja szybko dobiegła końca a ty z Sylwią szybko wyszłyście z sali i pobiegłyście do domu.
**************************************************
Mam nadzieję że się podoba. Piszcie czy kontynuować...
ZUZKA :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz