Harry

poniedziałek, 2 lipca 2012

Daj sobie pomóc. #4


Dotknęłaś jego torsu i odsunęłaś lekko. Ominęłaś chłopaka i podeszłaś do dziewczyny która weszła do klasy. Odpowiedziałaś na jej pytania dotyczącej poprawek sierpniowych. Rudo włosa dziewczyna zamknęła drzwi a ty głośno westchnęłaś i odwróciłaś się przodem do chłopaka który szybko stał przed tobą i patrząc Ci się w oczy uśmiechał się leciutko.
Spuściłaś głowę a łzy napłynęły Ci do oczu. Nie byłaś już niczego pewna. Polubiłaś go. Zmienił się ,ale czy od razu pokochałaś. Szczerze w to wątpiłaś. Łzy niepewności powoli chciały spływały po twoich policzkach. Nagle poczułaś że chłopak Cię przytula mówiąc „możemy o tym zapomnieć hy ?”
Wtedy poczułaś że się zmienił. Myślał o innych.
Podniosłaś głowę i uśmiechnęłaś się niepewnie. Harry podszedł do ławki wziął plecak i wychodząc z klasy rzucił szybkie „trzymaj kciuki !”
***
Wychodząc ze Starbucks  z kubkiem w ręku żegnałaś się ze swoją znajomą. Odwracając się z uśmiechem na ustach zobaczyłaś wysokiego chłopaka w lokach. W ręku trzymał jakiś papier. Zaczepiał ludzi przechodzących obok niego. Wszędzie poznasz ten uśmiech.
- [T.I]!
Krzyknął podbiegając do ciebie i podnosząc.
- zdałem zdałem ! słyszysz zdałem ! miałem 93/100 pkt. !
Zaczęłaś się śmiać i przytuliłaś Harrego.
- Gratulację a teraz postaw mnie
Znów zaczęłaś się śmiać
- Przepraszam to nie było na miejscu
Chłopak się zarumienił i postawił Cię na ziemi.
- Jesteś może zajęta ?
- Zależy
Zaczęliście się śmiać.
- Poszlibyśmy to jakoś uczcić ?
Loczek spuścił głowę a na jego policzkach pokazały się rumieńce.
- Choć
Złapałaś go za rękę i pociągnęłaś w stronę zatłoczonych uliczek Londynu.
***
Wrzesień a dokładnie 8 września. Szczęśliwi. Trzymający się za ręce kierujecie się w stronę szarego budynku zwanego szkoła. Przed głównym miejscem już stali znajomi Harrego którzy zacieli wiwatować gdy go zobaczyli.
- To ty idź do niech a ja pójdę do już środka
Uśmiechnęłaś się imiałaś już odejść.
- Przestań skarbie jesteśmy razem tak ? Więc choć
Chłopak położył ręce na twoich biodrach i stojąc za tobą prowadził Cię do grupki chłopaków.
- Siema Harry !
Krzyknął jeden z nich. Na ten znak Harry odlepił się od twojego ciała i zaczął witać po kolei z każdym. W grupce było Pare dziewczyn które widać że mówiły o tobie.
- A wy ten tego … no razem ?
Spytał jeden z nich przykładając do ust butelkę z piwem.
- Jakoś tak wyszło
Loczek stanął za tobą i mocno przytulił. Uśmiechnęłaś się troszeczkę z przymusu ,ale gdy poczułaś usta chłopaka na swoim policzku uśmiechnęłaś się jak najbardziej szczerze.
Idąc z ostatniej lekcji kierowałaś się w stronę boiska na którym miał na ciebie czekać Harry. Gdy dotarłaś na boisko zobaczyłaś że faktycznie tam czeka ….

Sylviaa
przepraszam że taki króciutki kochani bardzo przepraszam,ale bardzo chciałam skończyć na tym momencie :)
4kom = następna część :)

3 komentarze: