Harry

środa, 11 kwietnia 2012

I love You, You love Me ... cz. II

Włączyłaś WMYB na maxa i zaczęłaś wariować. Do pokoju weszła Carmen. Była cała czerwona i zaczęła piszczeć. Wymieniłyście się swoimi przeżyciami. Byłaś trochę zacofana z tym co się dzieje w świecie i dopiero twoja BFF Cię uświadomiła, że prawdopodobnie spodobałaś się Niall'owi Horan'owi z One Direction. Patrząc na niego uważałaś, że jest podobny, ale nie wyobrażałaś sobie, że ich kiedykolwiek spotkasz.
C: - Wiesz .. Louis zapisał mi swój numer na marchewce
T: - ohh jakie to słodkie. - powiedziałaś lekko chichocząc
C: - ale Niall . mrrr Call Me Maybe ;*. to też jest niczego sobie. Coś czuję, że to nie koniec naszych przeżyć z Londynu.
Dyskusję przerwało wam pukanie do drzwi. Wstałaś i otworzyłaś je. Stał w nich ten producent, Jackson i zabrał was na wycieczkę po mieście, ale oprowadzać was miało .. samo ONE DIRECTION. Zrobiłyście wielkie oczy
i prędko wybiegłyście z hotelu gdzie czekali już na was chłopcy. Popatrzyłaś głównie na Niallera i zrobiłaś się momentalnie blada. Wszyscy się zmartwili i chcieli przełożyć wycieczkę, ale uznałaś, że dasz radę. Zrobiłaś parę kroków i zrobiło Ci się ciemno przed oczami. W tym momencie zemdlałaś, a gdy po chwili otworzyłaś oczy ujrzałaś chłopców i Carmen patrzących na Ciebie z przerażeniem. Nigdzie nie mogłaś znaleźć Nialla, ale domyśliłaś się, że to on ponownie Cię uchronił od upadku. Usłyszałaś jego ciepły, irlandzki akcent i twoje serce zaczęło bić szybciej. Stanęłaś na nogach i wzięłaś sobie cukierka. Od dziecka miałaś takie problemy ze sobą, więc lekarz nie mogąc wiele poradzić kazał byś zawsze miała przy sobie coś słodkiego. One Direction odmówiło oprowadzania Was dziś po mieście. Było gorąco, więc nie dziwili się zbytnio, że zemdlałaś. Jutro miało być trochę chłodniej to umówiliście się na wycieczkę poprawkową. Zrobiliście grupowy uścisk i wróciliście do hotelu.Po chwili zeszłyście coś zjeść na obiad. Zauważyłaś z daleka idącego w waszą stronę Nialla z posępną miną. Gdy do was podszedł pytał się czy nie widziałyście koniczynki z jego naszyjnika, bo gdzieś ją zgubił.Nagle poczułaś, że masz coś w staniku. Postanowiłaś się odwrócić i sprawdzić jego "zawartość". Ku twojemu zdziwieniu znalazła się tam właśnie koniczynka. Pewnie wpadła tam, gdy twój bohater Cię złapał. No nic. Oddałaś koniczynkę i zawstydziłaś się trochę, Niall również. Horan zaprosił Cię na wieczór na taras, który znajdował się na dachu. Postanowiłaś się odświeżyć i przebrać. Dla rozluźnienia grałaś ich piosenki na gitarze. Nie zauważyłaś nawet kiedy Carmen przyszła do pokoju z Louisem poćwiczyć śpiew. Było już dość późno, więc założyłaś trampki i wyszłaś. Gdy już dotarłaś na taras zatkało Cię. Ku twoim oczom ukazało się mnóstwo małych świeczek zapachowych, wino i jacuzzi. Niall podszedł do Ciebie z bukietem kwiatów i mocno przytulił.
KONIEC CZ.II

_______________________________________
//Sysia♥

3 komentarze:

  1. oo jakie romantyczne pod koniec ! :**
    Boskie ! :)
    Dalej pisz proszę ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedy będzie trzecia część ?!

    OdpowiedzUsuń